Żyrafy w chabrach

Żyrafy w chabrach
Bożena Niesłuchowska-Pinkos

Żyrafy w oborach

Żyrafy w oborach
Bożena Niesłuchowska-Pinkos

Ilość wyświetleń



Przed prawie trzema laty moje pojęcie o ikonie odpowiadało wiedzy każdego przeciętnego człowieka dla, którego ikona to zapewne tylko prawosławny wizerunek przedstawiający jakiegoś świętego. No swojej drodze spotkałam jednak człowieka, który otworzył przede mną prawdziwy świat ikon i wprowadził mnie w arkana sztuki ich tworzenia, tym człowiekiem jest ksiądz doktor Jan Pazgan. Obdarzony niezwykłą charyzmą i wiedzą wspaniały człowiek, kapłan i filozof wskazał mi drogę, którą kroczę do dziś coraz mocniejsza w swoich postanowieniach i wizjach i coraz mocniejsza w swojej wierze .Z każdą napisaną ikoną dowiaduję się czegoś nowego, odkrywam na nowo historię Zbawienia i jestem coraz bliższa zrozumienia jego istoty chociaż już teraz wiem, że pewnie nigdy nie zgłębię tajemnicy Pana Boga.
  
Czym jest dla mnie pisanie ikony ? 
Cały fizyczny proces podczas, którego powstają moje ikony, a więc ich wybór, pisanie modlitwy, gruntowanie płótna , nakładanie kolejnych warstw tempery jest czasem modlitwy, poświęcam go Bogu ale również samej sobie być może dlatego ikony, które tworzę mają taki osobisty charakter są po prostu moje. Jest to pewnego rodzaju misterium, niepowtarzalne przeżycie, które jest nie tylko wyznaniem wiary, to także mój sposób na izolację od zgiełku otaczającego świata, to dzięki ikonom uczę się wartościowania spraw ważnych i mniej ważnych, dystansu do siebie do swoich odczuć. Dzięki ikonie odkrywam swoje wnętrze, swoje pragnienia, wzrasta moja wrażliwość, zrozumienie i świat staje się o wiele prostszy, staram się dostrzec w nim tylko rzeczy naprawdę istotne warte zatrzymania i zastanowienia się. 

W literaturze istnieje wiele wskazówek, kolokwialnie mówiąc przepisów technicznych dotyczących tworzenia ikon zgodnych z kanonem i jest to niezwykle cenne, jednak ikonę tworzy człowiek zjednoczony w tym niepowtarzalnym momencie z Bogiem. W wyniku tego właśnie zjednoczenia powstaje obraz o ostatecznym kształcie i przesłaniu i wielkim darem jest posiadanie umiejętności tworzenia takich ikon, która otwierają drugiego człowieka na Boga, a dar ten posiadają tylko nieliczni. Ich ikony są ponadczasowe po prostu idealne w swej wymowie. Mam pełną świadomość tego, że moje ikony stanowią jedynie odbicie osobistej modlitwy i tym samym są odzwierciedleniem tego jak odczuwam swoją osobistą więź z Bogiem.


W ikonografii istnieją określone typy kanoniczne przedstawiające na przykład postacie Chrystusa czy też Matki Bożej co absolutnie nie oznacza, że ikona powinna być wiernie skopiowana mało tego uważam, że jest to nieosiągalne i nigdy tego nie czynię chyba, że za kopię uznać należałoby schemat postaci cyz też danej sceny. Ja osobiście jednak tak nie uważam ponieważ w ikonie istnieją rzeczy, których nie można zmienić na przykład symboliki, koloru czy układu przedstawionej postaci, należy tym elementom nadać osobisty charakter na przykład zmieniajc nasycenie barwy ale to już bardzo osobista sfera odczuć piszącego, co jest oczywiste bo przecież każdy z nas jest inny, inaczej odczuwa, myśli i modli się.

O świecie ikon mówi się, że jest on urzekający i tajemniczy co jest niewątpliwie prawdą,  jednak nie zauroczenie samą zewnętrzną formą ikony stanowi sens mojej pracy jest nim także, a może przede wszystkim treść. Forma jest sposobem przekazywania ludziom wierzącym tego co jest dla nich najważniejsze, a więc wiary w Pana Boga, wiary w Objawienie Boże, a treść musi wynikać właśnie z tej formy i odwrotnie. W ikonie bowiem jak w żadnej innej sztuce występuje idealna, wspaniała, wręcz niepowtarzalna zgodność treści i formy i to jest dla mnie tak bardzo istotne bo zrozumiałam w pewnym momencie, że bez tej zgodności nie można stworzyć ikony ona po prostu nie istnieje, nie ma jej.

Ta świadomość upewnia mnie, że to co robię ma sens ponieważ dążenie do osiągnięcia w modlitwie i wierze najdoskonalszej formy jest moim celem, który chciałabym przekazać poprzez ikonę, wyjść z nią w ten sposób do ludzi. Każda nawet najbardziej osobista ikona według mnie emanuje jakąś trandescencją wynikającą z łączności człowieka z Bogiem i jest to dla mnie bodźcem do podejmowania dalszych prób do ich pisania.

Ikony stały się integralną częścią mojego życia, są moją modlitwą i psychoanalizą mojej osobowości. Ikony nauczyły mnie, że każdy z nas może tworzyć piękno w dowolny sposób, ważne jest aby to piękno było jak najbardziej doskonałe i w formie i treści i niosło sobą chociażby drobne przesłanie, które dotrze do ludzi.

Nie opowiadam w tych moich rozważaniach o technologii bądź technice wykonania ikony nie dzielę się z czytelnikiem sprawami, które znajdują się w zasięgu jego możliwości sprawdzenia bądź nauczenia piszę jedynie o tym, że ikona jest modlitwą moją i każdego kto podejmuje się jej tworzenia. Nie piszę o niej jako o dziedzictwie kultury chrześcijańskiego Wschodu, pragnę tylko przybliżyć odbiorcy mój bardzo osobisty stosunek do tego co robię. 

Mam nadzieję, że moje prace pozostawią jakiś, bodaj nikły ślad w pamięci osób, które zechciały je dostrzec i obejrzeć, a moje wyjście "na przeciw" w formie prezentacji ikon poczytane zostanie jako akt pokory wobec Boga i człowieka.  

  
Bożena Pinkos



Nie umiem wyobrazić sobie swojego życia bez ikon, są dla mnie niezwykle ważne i pozwalają mi trwać w otaczającym świecie, są moją siłą i odpowiedzią na wszystko zło jakie mnie otacza.